W środę 23 paździenika zobaczyliśmy teatrzyk pt. "Dyzio Leniuszek". Dyzio mieszkał w zamku, był pracowitym i grzecznym chłopcem, chodził do szkoły, dbał o porządek oraz używał „magicznych” słów: proszę, przepraszam, dziękuję. Aż tu pewnego dnia, Dyzia odwiedził Diabeł i wszystko się zmieniło. Chłopiec za jego namową stał się baaardzo leniwy i na dodatek złościły. Płatał figle i robił żarty. Lenistwo przeniosło się na wszystkich mieszkańców królestwa. Kucharz nie gotował, służba nie sprzątała, nawet wojsko nie pracowało, wszędzie panował bałagan, a na dodatek nadworny lekarz też zachorował. Nasz bohater zrozumiał jednak, że lenistwo do niczego dobrego nie prowadzi i magicznym sposobem udał się do lekarza z innej bajki po pomoc. Pan Doktor z „Leśnej Kliniki” szybko znalazł lekarstwo na lenistwo. Praca i obowiązki były najlepszym antidotum na tę przypadłość. Na całe szczęście jak to w bajkach bywa, wszystko dobrze się skończyło. Przedstawienie bardzo się nam podobało.